W sumie od niedawna zaczęto promować nasze polskie motywy
ludowe. Nie wiem czy to dzięki nadchodzącemu Euro, czy naszemu przewodnictwu w
UE, czy popularnemu programowi telewizyjnemu „Kocham Cię Polsko”. Nie ważne kto
za tym stoi. Ważne jest to, że to co polskie jest promowane. W KOŃCU.
Wzory wycinanek kurpiowskich, czy łowickich pojawiają się dosłownie wszędzie: na torbach, koszulkach, kubkach
itd. Powiem wam, że mamy naprawdę czym się pochwalić i co promować. Bo to są rzeczy
niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Istnieją nawet strony internetowe gdzie można znaleźć
różne ciekawe artykuły z nadrukami folkowych wycinanek. Sama nabyłam sobie ekotorbę
i to na pewno nie będzie mój jedyny „ludowy” zakup. Doceniajmy to co mamy, to
co jest naszym znakiem rozpoznawczym w świecie. Meksykanie mają poncho, tequilę,
sombrera i marakasy, Niemcy – bawarki, piwo i jodłowanie, Francuzi – Wierze Eiffla,
wino i bagietki, Włosi – pizzę, makaron i gondole w Wenecji. A my? My mamy krakowiaka, polkę, chodzonego,
piękne stroje ludowe, pająki ze słomy i bibuły, miody pitne, mamy
charakterystyczny dźwięk skrzypek górali i ich piękne głosy, mamy działający od wielu pokoleń zespół Mazowsze... mamy tyle, TYLE
dobra i nie doceniamy go. A szkoda, bo warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz