poniedziałek, 7 maja 2012

Czytamy, czytamy...


Gorący i najdłuższy weekend tego roku trwający aż, a może tylko 9 dni niestety albo stety, (bo się rozleniwiliśmy) minął. Przynajmniej nie jest bardzo żal, bo pogoda brzydka. Czas powrócić do rzeczywistości, dlatego dziś postanowiłam zajrzeć do mojej miejscowej świątyni słowa pisanego, jakim jest biblioteka. A biblioteka to prawdziwy dobrobyt. Oczywiście taka, która jest bardzo dobrze zaopatrzona :). Zawsze wracam do niej z sentymentem, bo na dziale dziecięcym większość książek (polecam rewelacyjnych autorów, których publikacje można z powodzeniem kupować dzieciom i młodzieży: Astrid Lindgren, Edward Niziurski, Małgorzata Musierowicz, Dorota Terakowska, Ewa Nowak, Hanna Ożogowska, Roberta Muchamore) przeszło przez moje oczy i ręce. Nauka w nich zawarta, charaktery bohaterów, ich problemy i przygody ukształtowały mnie i uwydatniły moje spojrzenie na świat.
Czasami lubię sobie wrócić do książki czytanej przed laty. Porównuję sobie moje odczucia, czasami wyciągam więcej z nich wniosków. Bez wstydu sięgam po pozycje z działu dla dzieci, wszak w każdym z nas jest jeszcze odrobina z dziecka. Zawsze też będę pamiętać jak mama chowała mi książki bo nikt i nic nie było w stanie mnie oderwać od czytania a uczyć się przecież też trzeba ;).

Do niektórych książek po prostu trzeba dojrzeć. Dlatego dziś wypożyczyłam sobie pierwszy i drugi tom z serii przygód Tomka Wilmowskiego, autorstwa Alfreda Szklarskiego. Hit dzieciństwa większości polaków. Na mojej liście jeszcze nieodfajkowany. Ale to tylko kwestia czasu.

A wracając do biblioteki: szczerze mówiąc byłam trochę zdziwiona, bo dziś było nad wyraz dużo osób. Nabyłam kilka fajnych mam nadzieję tytułów. Między innymi bardzo popularną Grę o tron Georga R. R. Martina, Noce w Rodanthe Nicholasa Sparksa (trwam w postanowieniu, że przeczytam WSZYSTKO co napisał), Dziewczynka w zielonym sweterku  - w ciemności Krystyny Chiger i Daniela Paisnera (książka opisująca historię ocalenia Krystyny Chiger opowiedziana w filmie Agnieszki Holland W ciemności) oraz z działu dziecięcego (a jakże!) Niebieskie nitki autorki, której jeszcze nie znam Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Ojj będzie, co recenzować a i sesja egzaminacyjna wisi w powietrzu.

No, nic dam radę. Zawsze daję.

Ps. Przy Chłopcach z Placu Broni zawsze płaczę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz