środa, 1 lutego 2012

Wisława Szymborska - wspomnienie....



Dziś wieczorem w swoim domu w Krakowie po przebytej ciężkiej chorobie zmarła wybitna polska poetka, eseistka, tłumaczka i noblistka Wisława Szymborska. Żyła 89 lat. 

            W najbliższym czasie postaram się przybliżyć wam postać artystki, jej twórczość i działalność. Bardzo często na stylistyce omawiamy jej wiersze. Moim ulubionym utworem jest "Ballada":

 To ballada o zabitej,
która nagle z krzesła wstała.


Ułożona w dobrej wierze,
napisana na papierze.


Przy nie zasłoniętym oknie,
w świetle lampy rzecz się miała.


Każdy, kto chciał, widzieć mógł.


Kiedy się zamknęły drzwi,
i zabójca zbiegł ze schodów,
ona wstała tak jak żywi
nagłą ciszą obudzeni.


Ona wstała, rusza głową
i twardymi jak z pierścionka
oczami patrzy po kątach.


Nie unosi się w powietrzu,
ale po zwykłej podłodze,
po skrzypiących deskach stąpa.


Wszystkie po zabójcy ślady
pali w piecu. Aż do szczętu
fotografii, do imentu
sznurowadła z dna szuflady.
Ona nie jest uduszona.
Ona nie jest zastrzelona.
Niewidoczną śmierć poniosła.


Może dawać znaki życia,
płakać z różnych drobnych przyczyn,
nawet krzyczeć z przerażenia
na widok myszy.
Tak wiele.
jest słabości i śmieszności
nietrudnych do podrobienia.


Ona wstała, jak się wstaje.


Ona chodzi, jak się chodzi.


Nawet śpiewa czesząc włosy,
które rosną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz